Przeskocz menu

Aktualności

Warto wiedzieć

Merlin zarabia na emigrantach

Merlin.pl prognozuje, że sprzeda w tym roku towary za 60-65 mln zł, czyli aż o połowę więcej niż w roku ubiegłym. W interesach pomaga mu fala polskiej emigracji

Kilka dni temu Merlin.pl, jeden z pierwszych i najpopularniejszych polskich sklepów elektronicznych, zrealizował swoje historyczne dwumilionowe zamówienie. Jubileuszowa paczka powędrowała do Poznania, a firma dorzuciła klientce laptopa w prezencie. - Na napłynięcie pierwszego miliona zamówień musieliśmy czekać ponad sześć lat - mówi wiceprezes Merlina Krzysztof Jerzyk. - Przyjęcie drugiego miliona zajęło nam już tylko półtora roku.

Jak poinformował nas Krzysztof Jerzyk, w tym roku Merlin.pl prognozuje sprzedaż towarów za 60-65 mln zł. Byłoby to aż o 50 proc. więcej niż w roku poprzednim i ponaddwukrotnie więcej niż jeszcze dwa lata wcześniej.

Rozwój Merlina idzie w parze z tempem wzrostu handlu online w Polsce. Do zwiększenia sprzedaży przyczynia się wprawdzie otwarcie przez firmę dwóch tradycyjnych punktów księgarskich w Warszawie, ale trzonem jej biznesu pozostaje internet (sprzedaż z półki to tylko ok. 2 proc. przychodów).

Mimo że rośnie konkurencja (np. kilka miesięcy temu w sprzedaż internetową mocniej zainwestował Empik, który dodatkowo może wspierać się logistyką i zapleczem swoich tradycyjnych punktów handlowych), a książki i płyty w Merlinie nie należą już do najtańszych w internecie, warszawski sklep umiejętnie korzysta z rosnącej popularności e-zakupów.

Pomaga mu w tym m.in. bardzo dobrze znana i często promowana marka, kojarzona w Polsce z e-handlem podobnie mocno (rzecz jasna, przy zachowaniu proporcji) jak marka Amazon.com na świecie.

Mimo że warszawski e-sklep stopniowo rozszerza asortyment (obecnie oferuje m.in. zabawki, upominki, elektronikę, a nawet wino), to ponad 50 proc. kupowanych na witrynie towarów wciąż stanowią książki. Na drugim miejscu jest muzyka, za nią filmy. Co ciekawe, ostatnio w interesach pomaga firmie coraz większa fala polskiej emigracji zarobkowej, dla której internet to zazwyczaj najwygodniejszy sposób ściągnięcia polskojęzycznej literatury czy muzyki.

- W ciągu ostatnich kilku miesięcy sprzedaż książek wysyłanych do Wielkiej Brytanii wzrosła o ponad 100 proc. To zakupy Polaków wyjeżdżających i pozostających tam na dłużej - mówi wiceprezes Merlina. - Prognozujemy, że w tym roku sprzedamy do Wielkiej Brytanii towary za ok. 600 tys. zł. To tyle, ile sprzedaje rocznie dobra księgarnia w Warszawie.

http://gospodarka.gazeta.pl/go(...)427.html

ContentLink.pl

powrót

Nasze realizacje

Co ostatnio zrobili?my

W związku z 15 leciem działalności firmy oraz poszerzeniem świadczonych usług o Wideo na żądanie oraz Telewizję cyfrową, przygoto-waliśmy projekt "ekstremalnej metamorfozy"

BAIT - Internet provider

BAIT - Internet provider